***
Wczoraj
David zaprosił mnie na randkę więc postanowiłam wybrać się na
zakupy, żeby znaleźć kreacje na wieczór.
Zadzwoniłam
do Lupe, z którą umówiłam się na 10.
Zjadłam
śniadanie, umyłam i przebrałam się w to.
Zrobiłam
lekki makijaż i wyszłam z domu.
Po
20 minutach doszłam do galerii, przed którą stała Lupe.
-Hej.
-Cześć.
Dzięki, że zgodziłaś się na zakupy.
-Z
tobą zawsze. A teraz mów, na jaką okazje kupujemy?
-Mam
dzisiaj randkę z Davidem.
-Super.
No to chodźmy.
***
Po
2 godzinach chodzenia po sklepach wreszcie wybrałam mój strój.
Postanowiłyśmy
wybrać się na lody.
***
-A
teraz mów jak układa Ci się z Jordim.
-Przestań
Jordi jest fajnym przyjacielem, ale nic więcej.
-Czyżby?
-Tak, ale nie chce o tym rozmawiać.
-Dobra, ale ja i tak mam racje- odparłam z uśmiechem.
Posiedziałyśmy
jeszcze trochę, a potem każda poszła w swoją stronę.
***
Resztę
dnia przesiedziałam w domu.
O
19 zaczęłam się przygotowywać do wyjścia, równo o 20 przed moim
domem zaparkowało auto Davida.
Przywitałam
się z kierowcą i wsiadłam do środka.
***
Lupe
Wróciłam
do domu po zakupach, siedziałam przed telewizorem i oglądałam
jakieś durne programy.
Usłyszałam
dzwonek do drzwi.
Zdziwiona
poszłam otworzyć, to, co tam zobaczyłam, a może jednak kogo tam
zobaczyłam zaskoczyło mnie.
-Co
ty tutaj robisz?
-Nie
cieszysz się, że mnie widzisz?- zapytał ze smutkiem.
-Ciesze
się, wejdź.
-Przyszedłem
Cię gdzieś wyciągnąć ubieraj się.
-Dobra.
Oszołomiona poszłam do siebie, ubrałam się w to i zeszłam na dół.
Jordi
siedziałam na kanapie i oglądał mecz.
-Jestem
gotowa.
-No
to chodźmy.
Ruszyliśmy
w stronę parku. Nikt się nie odzywał, wreszcie cisze przerwał
Jordi.
-Masz
ochotę na lody?
-Pewnie.
Siedzieliśmy
w kawiarni i rozmawialiśmy na różne tematy.
Nawet
nie wiem, kiedy minęło parę godziny.
Postanowiliśmy
wracać, Jordi odprowadził mnie do domu.
Jednak
przed wejściem się zatrzymał, przyciągnął mnie do siebie, nasze
twarze dzieliły centymetry, patrzyłam się w te jego piękne
brązowe oczy, Jordi zaczął zbliżać swoją twarz do mojej jednak
ja odsunęłam się.
-Jordi
przepraszam- ze łzami w oczach wbiegłam do domu, zamknęłam drzwi
i zaczęłam płakać.
Słyszałam
jak się dobija, jednak teraz chciałam zostać sama.
Znowu
stchórzyłam, boje się okropnie się boje.
***
Jordi
Co
się stało? Wcześniej żadna dziewczyna mi nie odmawiała.
Tak
bardzo chciałem ją pocałować, poczuć jej usta na swoich.
Matko
co ja bredzę.
Próbowałem
jeszcze z nią porozmawiać, jednak ona nie chciała mnie widzieć, zrezygnowany ruszyłem przed siebie.
***
Jechaliśmy
w ciszy, podjechaliśmy pod dom Davida.
Weszliśmy
do środka.
Było
pięknie, wszędzie porozkładane świeczki na środku salonu stół
i nakrycie dla dwojga.
Kolacja
była przepyszna, dużo rozmawialiśmy.
Po
posiłku usiedliśmy w ciszy na kanapie.
W
pewnym momencie David zbliżył swoją twarz do mojej i zaczął
całować, pierwsze powoli, a potem już zachłannie.
Szybkim
ruchem pozbył się mojej koszulki, ja też nie byłam mu dłużna,
całował moją szyje.
Zabrał
mnie na ręce i zaniósł do sypialni.
Właśnie
tego w tej chwili chciałam, chciałam poczuć go w sobie.
***
I jest nowy! Zapraszam do czytania!
Szkoda, że taki krótki. :( Mam nadzieję, że David jej nie skrzywdzi, chociaż wszystko na to wskazuje.
OdpowiedzUsuńCzekam na następny.
Buziaki ;*
dzięki za komentarz :)
UsuńHmmm oby David jej nie skrzywdził prooooooszeee :/ mogliby stworzyć bardzo fajną parę i wgl :)) czekam na następny ! :))
OdpowiedzUsuńBuziaki :*
http://cristiano-ronaldo-opowiadania.blogspot.com/ zapraszam i proszę o kom.
OdpowiedzUsuń