piątek, 4 października 2013

Epilog

***

Wróciłam do domu, gdzie zastałam Davida i Sergio grającego na konsoli.
-Cześć.
-Hej kochanie jak tam?- przywitał mnie buziakiem w policzek.
-Dobrze.
-Sergio lekcje odrobione?- zapytałam syna.
-Tak mamo.
-Dobrze.


Podeszłam do łóżeczka, gdzie bawiła się Luisa.
-Cześć malutka, przeżyłaś z nimi?
Mała uśmiechnęła się do mnie.

***

Wieczorem siedziałam z małą na rękach i patrzyłam ja Sergio gra z tatą w piłkę.
Jestem szczęśliwa, jednak powrót tu był słuszny, mam rodzinę i kochającego męża.

***

U Lupe i Jordiego jest podobnie, są małżeństwem i razem wychowują 4 letniego synka Jose.


***



A wszystko to zaczęło się od niewinnego listu, a skończyło na miłości, która musiała przejść wiele trudnego, ale jeśli się czegoś naprawdę pragnie, to się to dostaje.
Cieszę się, że kiedyś zaryzykowałam i teraz jestem szczęśliwa...


*** 
No i mamy koniec, przepraszam, że tak mało napisałam, ale więcej nie umie, dziękuje za te wszystkie odwiedziny i komentarze, jesteście najlepsi :*