***
Śmierć.
Niby takie proste słowo a jak rani... Najgorsze słowo jakie może
człowiek w życiu słyszeć.
Dzień
zapowiadał się normalnie, wybrałyśmy się na zakupy, w sklepie
mama zemdlała, karetka zjawiła się szybko i już po 20 minutach
mama była w szpitalu.
A
teraz siedzę i czekam na jakieś wieści.
Te
wszystkie białe ściany ten zapach przytłaczają mnie.
Siedzę
i czekam, tylko tyle mi teraz pozostało, po moich policzkach zaczęły
spływać łzy.
Po
chwili z sali wyszedł lekarz, miał smutną minę.
-Z
pani matką jest bardzo źle. Rak niszczy ją, zostało jej parę dni
życia.
Nie
mogłam w to uwierzyć, opadłam na krzesło i znowu zaczęłam
płakać.
Po
chwili zobaczyłam, jak lekarze wbiegają do sali mamy i zaczęli ją
reanimować. Jadnak nie udało się.
Dziś
straciłam najważniejszą osobę w moim życiu.
Zostałam
sama, mama odeszła a taty nie znam. Co ja teraz zrobię?
Zadzwoniłam
do mojej najlepszej przyjaciółki Sandry.
Po
pół godzinie była już przy mnie.
-Ania
spokojnie wszystko będzie dobrze.
-Sandra
jak ja sobie poradzę- powiedziałam przez łzy.
-Chodź
jedziemy do ciebie, tam wszystko przemyślimy.
-Dobrze.
***
Parę
dni później..
Właśnie
wracam z pogrzebu, czuje pustkę, bardzo tęsknie za mamą.
Goście
trochę posiedzieli, za chwilę wyjeżdżają dziadkowie.
-Aniu
mama chciała żebym Ci przekazała ten list.
-Co
w nim jest?- zapytałam zaciekawiona.
-Nie
wiem.
-Dobrze,
miłej podróży.
-Dziękuje
trzymaj się.
Od
razu po pożegnaniach usiadłam w salonie i otworzyłam list:
Kochana
Aniu, jeśli czytasz ten list to oznacza, że mnie już nie ma. Nie
martw się pieniędzmi, bo mam w koncie trochę odłożonych i
zapisanych na ciebie.
Mam
nadzieje, że sobie poradzisz wieże w ciebie.
Pisze
ten list do ciebie, ponieważ muszę Ci coś wyznać, skrywałam to w
sobie przez wiele lat, nie miej mi tego za złe.
Opowiadałam
Ci, że twój ojciec nas porzucił, jednak to nie była prawda.
Zaszłam w ciążę w młodym wieku przestraszyłam się i uciekłam.
Twoim ojcem jest Tito Villanowa. Jeśli będziesz chciała się z nim
skontaktować, wszystkie papiery masz w szafie.
Jeszcze
raz przepraszam i bardzo cię kocham.
Mama
Przeczytałam
list jeszcze 2 razy i nie mogłam w to uwierzyć.
Moim
tatą jest trener najlepszej drużyny na świecie.
Zadzwoniłam
do Sandry, która po 15 minutach była u mnie wręczyłam jej list i
czekałam na jej reakcję.
-Matko,
Ania i co chcesz teraz zrobić ?
-Pojadę
tam i odnajdę go. Nic innego mi już nie pozostało.
-Kiedy
chcesz pojechać?
-Jak
najszybciej.
-Choć, zarezerwujemy bilety.
-Ok.
No i mamy prolog czekam na wasze opinie :)
No fajnie fajnie. Czekam na jedyneczke i dziekuje za zaproszenie;-);-)
OdpowiedzUsuńNo fajnie fajnie. Czekam na jedyneczke i dziekuje za zaproszenie;-);-)
OdpowiedzUsuńSuper czekam na kolejny co ile będziesz dodawała roździały ?
OdpowiedzUsuńjedynke dodam dzisiaj na oby dwóch blogach no i tak jak na "Miłość w Barcelonie" będę dodawać co tydzień :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńOmomomom *_* Tito Vilanova ? Nie spodziewałam się ... Czekam na kolejny.
OdpowiedzUsuń